2xff#000000xff2xffxff15xff142xff100xff3xff13xff100xff0

czwartek, 25 czerwca 2015

Powstańmy! Czerwoni niczym świt - recenzja

Hejj ^^ Nie dodałam wczoraj postu za co przepraszam, ale sądziłam że doda go Candy, która nie wiem czemu się nie udziela :(
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję, jak już pewnie niektórzy z Was się domyślili, Czerwonej Królowej!

Oryginalny tytuł: The Red Queen
Autor/autorka: Victoria Aveyard
Polski tytuł: Czerwona Królowa
Ilość stron: 440
Ilość rozdziałów: 29
Wydawnictwo: Moon Drive
Data wydania: 18 luty 2015
Polskie tłumaczenie: Adriana Sokołowska-Ostapko
Cena książki: 
- miękka - ok. 35
- twarda - ok. 40


"– Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]
– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. –  Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?"

Książka opowiada o Mare, która jest Czerwoną. Nie ma pracy i nie długo ma zostać powołana do wojska. Razem ze swoim przyjacielem Kilornem kradną dla swojej rodziny. Krajem rządzi monarchia o srebrnej krwi, czyli ludzie ważni i bogaci w kraju, którzy posiadają nadnaturalną moc. 
 Dziewczyna dostaje jednak pracę w pałacu, natomiast podczas przyjęcia wydarzy się coś co może na zawsze zmienić życie Mare. 

Fabuła
Powiem Wam szczerze, nie jest to moja jedna z ulubionych książek jakie przeczytałam. Po tym, co słyszałam o tej powieści to spodziewałam się czegoś więcej, jednak zawiodłam się na trzech ostatnich rozdziałach. Sama treść i styl pisania jest ciekawa, podobała mi się. Wszystko działo się stopniowo, za co daję plus. Już sam początek był ciekawy. Dużo nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Głównym minusem jest końcówka, za którą mam ochotę zabić autorkę. 
6/10 

Emocje
W niektórych momentach chciałam płakać, a w innych rozwalić cały pokój. Uczucia, co do tej książki miałam i nadal mam zmienne, ale wspominając w przyszłości o historii Mare jeszcze nie jedna łza spłynie mi z oczu i nie jedna fala dreszczy przejdzie mi po plecach.
8/10

Postacie
Każdy bohater w tej powieści wiele się od siebie różnił. Byli ci dobrzy i ci źli, jednak większość ukrywała swoje prawdziwe oblicze pod maskami. Najlepszym przykładem na to jest Maven, który przez trzy czwarte książki udawał kochanego i idealnego chłopca. 
Czy zgadzam się z powiedzeniem umieszczonym w tej powieści: "Każdy może zdradzić każdego"? Oczywiście, że tak. Ja na miejscu Mare nie mogłabym w tym świecie zaufać nikomu. Wszyscy udawali niewinnych i dobrych, ale każdy miał coś na sumieniu. Nawet Mare i Kilorn. 
7/10 

Oprawa wizualna
Nie mam do niej zastrzeżeń. Jest naprawdę ładna, a szczególnie ta w twardej okładce. 
10/10

W sumie: 31/40

Tak jak już mówiłam zawiodłam się na wielu bohaterach. Końcówka była okropna i gdyby nie ta Szkarłatna Gwardia i jej nieskończone zadanie wobec Srebrnych to druga część by nie była potrzebna. 

Co sądzicie o celach Szkarłatnej Gwardii i Króla Tyberiusza? Jaka Waszym zdaniem była końcówka książki?

BrownEyes








wtorek, 23 czerwca 2015

Czy ktoś z Was czytał "After"?

Dobry wieczór!
Czy ktoś jeszcze nie śpi jak ja?
Chciałabym się Was zapytać o książkę pt."After".
Znalazłam ją któregoś dnia na półkach księgarni Matras, a po przeczytaniu opisu bardzo mi się spodobała. Odłożyłam ją sobie natomiast dopiero na sierpień. Jednak wczoraj przeczytałam recenzje o tej powieści i nie były one zadowalające, szczególnie o jej fabule :/
Dużo osób uważa ją za "Pięćdziesiąt Twarzy Gray'a dla młodych".
Czy ktoś z Was ją czytał i ma o niej własne zdanie, którym chciałby się z Nami podzielić? Proszę o odpowiedź w komentarzach ;)
BrownEyes
                                                         

Jak mroczny jest twój umysł? - recenzja

Cześć. Dokładnie pięć minut temu skończyłam czytać "Mroczne Umysły", więc postanowiłam, że od razu podzielę się z Wami moją opinią o tej książce.
W tej recenzji skróciłam opis fabuły, a rozszerzyłam wypowiedź o mojej ocenie. Mam nadzieję, że okaże się ona przydatna :)


Oryginalny tytuł: The Darkest Minds
Autor/autorka: Alexandra Bracken
Polski tytuł: Mroczne Umysły
Ilość stron: 456
Ilość rozdziałów: 31
Wydawnictwo: Moon Drive
Data wydania: 2 kwietnia 2014
Polskie tłumaczenie: Maria Borzobochata-Sawicka
Cena książki: ok.35 zł

"Mam na imię Ruby.

Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu „rehabilitacyjnego” dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły. Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać".

Książka rozpoczyna się, gdy Ruby kończy dziesięć lat. Ameryka jest już ruiną, ponieważ choroba OMNI zabija całe młode pokolenie z wyjątkiem kilku ocalałych, którzy zyskują moce. Rząd wmawia obywatelom, że chcą pomóc dzieciom i wynaleźć lekarstwo. Jednak ta cała pomoc wygląda zupełnie inaczej. 
  Ruby trafia do obozu, gdzie jej rówieśnicy, jak i młodsi oraz starsi są traktowani źle, a nawet brutalnie. Są także klasyfikowane na kolory, które reprezentują posiadaną moc: Zieloni, Czerwoni, Pomarańczowi, Żółci i Niebiescy. Główna bohaterka podaje się za Zieloną, lecz nie jest to do końca prawdą.

Fabuła
 Szczerze Wam powiem, że początek mnie jakoś specjalnie nie zaciekawił, a wręcz znudził. Męczyłam się z pierwszą połową książki. Prolog nie zachęcił mnie do przeczytania, przy czym nie spełnił on swojej roli. 
Natomiast druga połowa była wciągająca. Wiele zwrotów akcji, nowe postaci i informacje. Nie mogłam się od niej wtedy oderwać. 
Akcja rozwijała się dość szybko. Pojawiło się tutaj wiele zwrotów akcji i wydarzeń zapadających w pamięć. Końcówka była niemalże szokująca, powalająca i...nie wiem jak to jeszcze opisać....zwalająca z nóg? Spychająca z krzesła? 
Były momenty, które bardzo mi się spodobały i rozszerzyły moje oczy. 
Jeśli ktoś z Was już ją czytał to wie jakie jest zakończenie książki...ja się popłakałam :( To była moja trzecia książka, która mnie poruszyła lub wzruszyła, naprawdę! Uwielbiam takie momenty i to jest duży plus. Minusem tak jak już wspominałam był początek, który mnie nie zaciekawił i zmartwiłam się, czy dalsza część jest warta czytania.  Przemogłam się i teraz nie żałuję ;)
Ocena: 7.5/10

Emocje
Przy początku odczuwałam lekką niechęć do dalszego czytania i następnych tomów, ale ze względu na to że moja przyjaciółka Jula, którą serdecznie teraz pozdrawiam, wprost ubóstwia tę serię, postanowiłam że przeczytam do końca. Nie pożałowałam. Co chwilę wbijało mnie w fotel i szokowało. Z każdym rozdziałem byłam coraz bardziej przerażona i ciekawa następnych obrotów spraw. Końcówka jak już pisałam była naprawdę.....WOW! Tego się nie spodziewałam, choć wiele przewidziałam, a w szczególności na temat Clansy'ego. 
Dodatkowy punkt daję za to, że się poryczałam, a nie łatwo jest wywołać u mnie taki stan :/
Ocena: 9,5/10 

Postacie
W tej książce bohaterzy byli kompletnie różni, jeśli chodzi o charakter, za co daję duży plus. Ruby odegrała tu świetną rolę, choć miałam momentami, co do niej, mieszane uczucia. 
Minus daje za to, że dużo postaci było przewidywalnych. Każdy ich ruch, intencje i osobowość dało się przejrzeć już w momencie pierwszego poznania, czy opisu. 
Ocena: 9/10 

Okładka
Nie mam co do niej zastrzeżeń. Jest ciekawa i ładna. Nie ma na niej takiego....chaosu. A dziewczyna ( jej twarz jest pokazana w drugim tomie tej serii ) moim zdaniem pasuje na Ruby. 
Ocena: 10/10 

W sumie: 36/40
Polecam jak najbardziej!

Przy każdej recenzji będzie się pojawiać do Was pytanie, odnośnie książki.

Po przeczytaniu pierwszej części...
Jakie masz zdanie o Clancy'm? Jak myślisz, będzie potrafił się zmienić i przeprosić? Czego od niego oczekujesz po pierwszym tomie?

Odpowiadać możecie w komentarzach :D
BrownEyes


poniedziałek, 22 czerwca 2015

Zanim Tobias poznał Tris...[Recenzja "Cztery" bez spoilerów]


Tytuł: "Cztery"
Autor: Veronica Roth
Data wydania: 7.10.2014
Ilość stron: 304
Cena: 37,80 zł

Długo czekałam, aż "Cztery" pojawi się na polskim rynku i w końcu doczekałam się tego momentu. Miałam dość duże oczekiwania, i myślę, że książka w pełni je spełniła.

Książka składa się z czterech nowelek i opowiada o historię tytułowego "Cztery". Trzy pierwsze części ("Transfer","Nowicjusz" i "Syn") dzieją się przed wydarzeniami z "Niezgodnej". Dzięki temu możemy śledzić losy głównego bohatera, i dowiedzieć się jak i dlaczego znalazł się w Nieustraszoności oraz jak wyglądał nowicjat za jego czasów. Ostatnia część ("Zdrajca") dzieje się w tym samym czasie co środkowa część pierwszego tomu. Dzięki temu, że widzimy te wydarzenia z perspektywy Tobiasa, możemy dowiedzieć się kilku rzeczy, o których nie wiedzieliśmy w Niezgodnej.

Przeczytanie tej książki zajęło mi dwa popołudnia, czyli mniej-więcej jeden dzień. Czyta się ją bardzo szybko, tak samo jak inne części trylogii. Cieszę się, że czytając ją, powróciło do mnie wspaniałe uczucie które towarzyszyło mi przy czytaniu "Niezgodnej". Na dodatek, książka jest opisana z perspektywy mojego ulubionego bohatera. Uwielbiam styl pisania autorki, jest luźny, bez przesadnie długich, zanudzających opisów, a za to z bardzo zabawnymi momentami. Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że książka powinna być dłuższa, zdecydowanie. Mam nadzieję, że może w przyszłości pojawi się więcej nowelek opisującej losy innych bohaterów, czy może wydarzenia które miały miejsce pomiędzy poszczególnymi tomami.

Podsumowując, książka na pewno spodoba się fanom "Niezgodnej". Co do innych najpierw polecałabym przeczytać trylogię, a dopiero potem zabrać się za "Cztery". Mimo, że na okładce pisze "Początek trylogii Niezgodna", myślę, że przeczytanie pierwszej części zdecydowanie lepiej zarysuje świat. W końcu to dodatek do serii, nie jej pierwsza część czy kontynuacja.

Moja ocena: 5/5
Gorąco polecam! :)



Jest to recenzja przerzucona z mojego starego bloga xD. Nie chciałam, by się zmarnowała :P. Jak widzicie, moje recenzje będą wyglądać trochę inaczej niż BrownEyes, ale różnorodność się przyda :D. Więc to na tyle, do widzenia xD



Ps. podpis miał wyjść mniejszy, ale nie chce mi się już go zmieniać xD

niedziela, 21 czerwca 2015

35 dziewczyn. Jedna korona. - recenzja

Cześć wszystkim. Tak jak obiecałam dodaję recenzję książki pt."Rywalki".


Oryginalny tytuł: Selection
Autor/autorka: Kiera Cass
Polski tytuł: Rywalki
Ilość stron: 336
Ilość rozdziałów: 25
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 5 luty 2014
Polskie tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
Cena książki: ok. 40 zł

W państwie Ilea powstałym na dzisiejszych Stanach Zjednoczonych rządzi monarchia, a za największą rozrywkę w kraju robią Eliminacje, w których przyszły król z posród 35 pięknych, mądrych i utalentowanych młodych kobiet wybierze sobie jedną, która kiedyś zostanie jego żoną, a także królową Ilei. Tym razem jest nim książę Maxon.
  America Singer - Piątka pewnego dnia dostaje formularz zgłoszeniowy do Eliminacji. Po namowach rodziny, a także chłopaka Aspena, zgadza się go wysłać, jednak nie spodziewała się, że zostanie wylosowana.
Kto podbije serce Ameriki? Maxon, czy Aspen?

Fabuła
Jest piękna i bajkowa. Takich książek brakuje mi na rynku wydawniczym. Czasami dobrze jest się przenieść do dzieciństwa, kiedy to same bawiłyśmy się w księżniczki ;)
Nie mam do fabuły zastrzeżeń. Szybko mi się ją czytało oraz bardzo prosto.
Podoba mi się styl autorki.
10/10

Akcja
W pierwszym tomie powieści nie było jakoś specjalnie wiele zwrotów akcji, czy obrotu spraw, a wiele rzeczy dało się przewidzieć. Natomiast cała się trzęsłam, gdy po raz pierwszy miała spotkać się z Maxonem.
9/10

Emocje
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo się wczułam w główną bohaterkę. Odczuwałam i przeżywałam to co ona i mogłam choć przez chwilę czuć się jak księżniczka. Po przeczytaniu już pierwszej części miałam długiego kaca xD
10/10

Postaci
America jak najbardziej przypadła mi do gustu. Z charakterku trochę przypominała mnie xD Lubię, gdy główna bohaterka okazuje się taką małą zadziorą i pokazuje pazurki.
Maxon to ( jak pewnie większość z was uważa ) jest idealnym mężczyzną. Ułożony, elegancki, dobrze wychowany, mądry, książę, a w dodatku śliczny :*
Aspen to również idealny typ faceta. Troskliwy i przede wszystkim odważny. Za wszelką cenę chciał ochronić Amerikę i dać jej wszystko. Jednak jego charakter czasami mnie denerwował...
  Resztę postaci może opiszę tak w skrócie.
Każda z 35 dziewczyn ( na pewno było ich mniej, bo nie wszystkie poznaliśmy w książce z bliska ) było na swój sposób wyjątkowe i odróżniały się od siebie co jest jak najbardziej na plus.
Król i Królowa byli zupełnie inni, a jednak się kochali. To też czemuś dowodzi.
Bardzo spodobała mi się rodzina Ameriki. Byli kochającą się rodziną i wspierającą się nawzajem, lecz często pojawiały się kłótnie i to głównie o pieniądze. Jak pewnie wielu z Was nie polubiło Koty, ale nie wszystkich bohaterów da się lubić. On po prostu odgrywał swoją rolę :)
9/10

Okładka
Nie mam co do niej zastrzeżeń. To jest chyba najlepsza okładka jaką widziałam i mówię to całkiem poważnie. Nie często zdarzają się takie przypadki i wyjątki!
10/10

W sumie: 48/50

 Nie często daje książką tak wysoką opinię, ponieważ jestem strasznie wymagająca! Ale Kiera Cass na to zasłużyła. Wszystkim, którzy kochają historie miłosne oraz historie jak z bajek o księżniczkach to serdecznie polecam, bo warto <3

 BrownEyes: 10/10


Mam jeszcze pytanie do fanów serii ( oczywiście będą recenzje kolejnych części :D ):
   Jesteś #TeamMaxon, czy może #TeamAspen?
Odpowiedzi możecie udzielać w komentarzach ;)
Do zobaczenia przy kolejnych recenzjach!
BrownEyes




                                                         




sobota, 20 czerwca 2015

Kochamy książki ^^

Hej czytelnicy!
Witam was na naszym blogu book-landia.blogspot.com
To tutaj znajdziecie recenzje przeczytanych przez nas książek, nowości i informacje o książkach, dowiecie się jakie lubimy czytać książki i co nas interesuje. Mamy zamiar przeprowadzić też mały maraton czytania, niedługo dowiecie się o nim nieco więcej. Pojawią się też tagi oraz wyzwania. Ten blog jest dla was i będziemy się starać was zadowolić. Udostępnię wam też moją książkę, którą aktualnie piszę i liczę na wasze zdanie ;) Na początek dam kilka faktów o sobie, żebyście mogli mnie lepiej poznać:
- Mam na imię Ola
- Mam 14 lat
- Mieszkam w Gorzowie Wielkopolskim
- Mam dwie młodsze siostry
- Jestem Potterhead, Tribute, Divergent
- Brązowe włosy i oczy
- Ulubiona piosenka to Ellie Goulding - Beating Heart ( ostatnia piosenka z filmu "Niezgodna" ), Fith Harmony - Worth it, Mans Zelmerlow - Heroes i Walk the Moon - Shut Up and Dance
- Ulubiona seria to "Obsydian" - Jennifer L. Armentrout, "Rywalki" - Kiera Cass, "Mara Dyer" - Michelle Hodkin oraz "Harry Potter" - J.K Rowling
- Moją największą pasją jest pisanie, taniec, śpiew i aktorstwo
- Moim hobby jest jazda na rolkach, jazda konno oraz czytanie
To chyba wszystko. Już niedługo, może nawet dzisiaj pojawi się pierwsza recenzja ode mnie. Mogę wam zdradzić, że będą to "Rywalki".
Do zobaczenia!
BrownEyes



Cześć! ♥
Ola już przedstawiła Wam co będzie się działo na blogu, a ja przedstawię wam kilka informacji o mnie xD

  • Jestem Sandra
  • Także mam 14 lat i mieszkam w Gorzowie (no w okolicy xD)
  • Mam ciemne blond włosy i szaro-zielone oczy
  • Uwielbiam czytać
  • Lubię także montować filmy, rysować, pisać i zwyczajnie siedzieć przed komputerem :D
  • W przyszłości chciałabym zostać grafikiem
  • Moje ulubione gatunki muzyczne to rock, punk i muzyka alternatywna, ale nie ograniczam się tylko do nich :)
  • Książek lubię zbyt dużo by wymieniać, ale powiem Wam, że wszystko zaczęło się od Igrzysk Śmierci :)
Okay, to na tyle, może kiedyś zrobię tag TMI albo coś w tym stylu i opowiem coś więcej XD. O mam jeszcze jeden fakt:

  • Nie mogę się powstrzymać przed dopisywaniem wszędzie emotikonek. One tak idealnie odzwierciedlają emocje ;A;

No, to teraz już kończę :3



>